Czerwona ziemia

Czerwona ziemia

  • Downloads:2369
  • Type:Epub+TxT+PDF+Mobi
  • Create Date:2022-08-16 09:53:27
  • Update Date:2025-09-07
  • Status:finish
  • Author:Marcin Meller
  • ISBN:8328086336
  • Environment:PC/Android/iPhone/iPad/Kindle

Summary

Ekscytujący, wzruszający i niesamowicie autentyczny。 Czerwona ziemia, thrillerowy debiut Marcina Mellera, zaskoczy wszystkich。

Rok 1996。 Wiktor Tilszer, młody dziennikarz, przemierza Afrykę wzdłuż i wszerz, przeżywając prawdopodobnie najpiękniejszą i jednocześnie najbardziej ryzykowną przygodę swojego życia。

Rok 2020。 Marcin Tilszer, syn uznanego reportera, rusza śladami ojca do Ugandy, jednak nigdy nie dociera do Gulu, z którego 25 lat wcześniej jego ojciec ledwo uszedł z życiem。

Wiktor musi porzucić dziennikarskie śledztwo, nad którym pracuje jego redakcja, i ruszyć na poszukiwania syna。 A w Afryce to, co niemożliwe okazuje się prawdopodobne, a czasem nawet pewne, tropy prowadzą donikąd, zaś podjęte przed laty decyzje niosą za sobą nieoczekiwane konsekwencje。

Trzymająca w napięciu aż do ostatniej strony, nieodkładalna powieść sensacyjna o ojcowskiej miłości, błędach przeszłości i ich konsekwencjach。 Ależ to się czyta! Przygotujcie się na największą przygodę tego roku。

Download

Reviews

Paulina Gilner

3。75 ⭐️

Nina

Książka jest mega-ciekawa, dla mnie przede wszystkim, choć nie wyłącznie, ze względu na afrykańskie realia。Wiktor Tilszer jest dziennikarzem, obecnie redaktorem naczelnym tygodnika specjalizującego się w dziennikarstwie śledczym, w tropieniu polityczno-gospodarczych polskich afer。 Do Afryki wraca więc po dwudziestu pięciu latach nie jako reporter lecz jako ojciec zaginionego syna, dwudziestodwuletniego Marcina, który chciał przeżyć swoją afrykańską przygodę podążając śladami ojca。 Punktem starto Książka jest mega-ciekawa, dla mnie przede wszystkim, choć nie wyłącznie, ze względu na afrykańskie realia。Wiktor Tilszer jest dziennikarzem, obecnie redaktorem naczelnym tygodnika specjalizującego się w dziennikarstwie śledczym, w tropieniu polityczno-gospodarczych polskich afer。 Do Afryki wraca więc po dwudziestu pięciu latach nie jako reporter lecz jako ojciec zaginionego syna, dwudziestodwuletniego Marcina, który chciał przeżyć swoją afrykańską przygodę podążając śladami ojca。 Punktem startowym da obydwu jest Uganda, skąd dociera ostatnia wiadomość od Marcina i z którą łączą Wiktora niezapomniane przeżycia z młodości, a gdzie teraz w stołecznej Kampali rozpoczyna poszukiwania syna。Choć misja ojca jest obecnie dla Wiktora najważniejsza, nie koliduje ona ze wspomnieniami dziennikarskiego i emocjonalnego przeżywania Afryki przed laty。 Stąd dwa plany czasowe w powieści, rok 1996 i 2020。 Afrykańskim łącznikiem osobowym między nimi jest Florence Kategaya, wówczas aktywistka organizacji Children of the World, zajmującej się opieką nad dziećmi-żołnierzami uwolnionymi z Armii Bożego Oporu Josepha Kony’ego, teraz piastująca ministerialne stanowisko w ugandyjskim rządzie。 W Ugandzie i w ościennych państwach przez dwadzieścia pięć lat wiele się zmieniło, ale czy na pewno na lepsze? Rebelianckie grupy nadal mnożą się jak grzyby po deszczu, nie nikną podziały plemienne, Kony pozostaje nieuchwytny, służby państwowe są bezsilne i skorumpowane, opinia światowa, łącznie z misją ONZ, bezradna。 Wiktor nie tylko to obserwuje, również tego doświadcza, a jego stare i nowe przygody budują niesłabnące napięcie。 Choć ataki na życie nadchodzą zawsze niespodzianie, na dodatek autorstwo tych obecnych do końca jest powodem dezorientacji i wzmaga stresujące doświadczenia Wiktora。 Marcin Meller jest człowiekiem wielu talentów i jego debiut powieściowy to potwierdza。 Afryki pewnie nie zna i nie czuje tak dobrze jak Ryszard Kapuściński czy Wojciech Jagielski, ale to co o niej wie ciekawie i zręcznie wplata w sensacyjno-przygodowy wątek。 Nie należy go zatem porównywać do autorów znakomitych reportaży。 Wśród wielu autorów, dla których Afryka stanowi egzotyczne tło ich fikcyjnych fabuł, najbardziej przypomina mi mało znanego w Polsce, doskonałego australijskiego pisarza Tony’ego Parka。 Podobało mi się przy tym, że Meller nie idealizuje swych bohaterów。 O Wiktorze nawet teraz, gdy przekroczył już pięćdziesiątkę, nie można z pełnym przekonaniem powiedzieć, źe jest facetem dojrzałym i odpowiedzialnym。 Kiedy jako młody dziennikarz po raz pierwszy spotkał się z Afryką obracał się głównie w kręgu ludzi z międzynarodowych NGOsów。 Teraz zdany jest w olbrzymim stopniu na kontakty i pomoc osób z ugandyjskich elit, powiązanych z obecną polityczną władzą。 I, co ciekawe, ich dyspozycyjności i lojalności wobec siebie nigdy nie może być do końca pewien。 。。。more

jaikx

3,5

Martyna

3,5

Klaudiazksiazka

Tą książkę się pochłania。 Autor opisuje wydarzenia w dwóch płaszczyznach czasowych。 W roku 1996, gdy główny bohater jest reporterem wojennym i spędza wiel miesięcy w Afryce, gdzie jest nie jest tylko świadkiem, ale chwilami także uczestnikiem wielu niebezpiecznych zdarzeń。 W roku 2020 zaś powraca do Ugandy, aby odnaleźć syna, który ginie bez śladu。 Oczywiście nie jest to takie łatwe, szczególnie, że nie wie czy jego stara "znajoma" ułatwi mu czy utrudni poszukiwania。 Dawno nie czytałam tak bardz Tą książkę się pochłania。 Autor opisuje wydarzenia w dwóch płaszczyznach czasowych。 W roku 1996, gdy główny bohater jest reporterem wojennym i spędza wiel miesięcy w Afryce, gdzie jest nie jest tylko świadkiem, ale chwilami także uczestnikiem wielu niebezpiecznych zdarzeń。 W roku 2020 zaś powraca do Ugandy, aby odnaleźć syna, który ginie bez śladu。 Oczywiście nie jest to takie łatwe, szczególnie, że nie wie czy jego stara "znajoma" ułatwi mu czy utrudni poszukiwania。 Dawno nie czytałam tak bardzo wciągającej książki。 。。。more

zuza_zaksiazkowane

3。5

Ewa Gutmańska-Gralak

This review has been hidden because it contains spoilers。 To view it, click here。 Przyzwoita powieść przygodowa - warto czytać z mapą Afryki pod ręką, bo Meller podrzuca dziesiątki inspiracji z obszaru afrykańskiej historii, kultury i polityki (doceniam wydrukowanie skróconej mapy kontynentu na wewnętrznej stronie okładki!)。 Niedosyt pozostawia kwestia nierozwiązanej sprawy sprzed lat pomiędzy głównym bohaterem, Wiktorem, a Florence, jego dawną ukochaną (a dziś prominentną polityczką Ugandy) - napięcie w tej kwestii było tak silnie i niewspółmiernie pompowane, że poczułam się Przyzwoita powieść przygodowa - warto czytać z mapą Afryki pod ręką, bo Meller podrzuca dziesiątki inspiracji z obszaru afrykańskiej historii, kultury i polityki (doceniam wydrukowanie skróconej mapy kontynentu na wewnętrznej stronie okładki!)。 Niedosyt pozostawia kwestia nierozwiązanej sprawy sprzed lat pomiędzy głównym bohaterem, Wiktorem, a Florence, jego dawną ukochaną (a dziś prominentną polityczką Ugandy) - napięcie w tej kwestii było tak silnie i niewspółmiernie pompowane, że poczułam się jak przy pierwszym sezonie serialu "Trzynaście powodów"。 Ogólnie jednak dobra rozrywka, chętnie przeczytam kolejne powieści Mellera i kurczę, wyobrażam sobie, że świetnie by się słuchało przy ognisku jego własnych wspomnień z Afryki。 。。。more

Natalia Radłowska

Jak na debiut powieściopisarski był to naprawdę bardzo dobry start, na pewno dużą rolę odgrywał w tym wątek autobiograficzny。 Napisane wartko, bez sztucznie upstrzonych opisów。 Na kilka stron zwolniło, ale potem wróciło do pierwotnego tempa。 Niestety było trochę błędów takich edytorskich typu niepoprawione z maszynopisu błędy, których Word normalnie nie podkreśla。 Zdecydowanie przeszkadzają słowa takie jak „tiszert” albo „didżej”, dziwnie to wygląda i zbyt zwraca uwagę w trakcie czytania。 A, no Jak na debiut powieściopisarski był to naprawdę bardzo dobry start, na pewno dużą rolę odgrywał w tym wątek autobiograficzny。 Napisane wartko, bez sztucznie upstrzonych opisów。 Na kilka stron zwolniło, ale potem wróciło do pierwotnego tempa。 Niestety było trochę błędów takich edytorskich typu niepoprawione z maszynopisu błędy, których Word normalnie nie podkreśla。 Zdecydowanie przeszkadzają słowa takie jak „tiszert” albo „didżej”, dziwnie to wygląda i zbyt zwraca uwagę w trakcie czytania。 A, no i za dużo imion na M。 Ogólnie bardzo fajna historia, przystępnie i przyjaźnie opowiedziana。 Widać, że dużo pracy zostało włożone w przygotowanie geograficzno-historyczne, a to zawsze jest warte docenienia。 。。。more

Martyna

Czerwona ziemia, która jest świadkiem trudnych relacji ojca z synem。 Afrykańska przygoda, z nutą sensacji w tle。。。 Wiktor wyruszy na poszukiwania, a czekać na niego będą mylne tropy i decyzje przed laty, które niosą za sobą nieoczekiwane konsekwencje。Przyjemna lektura :)

Robert Gralak

Idealna na urlop, klasycznie przygodowa。 No i chyba mój rekord - pękła w 24h :) uprzedzam, że po przeczytaniu masz ochotę dołączyć do misji humanitarnej w Ugandzie czy Kongo!

Karolina W。

Marcin Meller nie należał do grona moich ulubionych dziennikarzy。 Natomiast na spotkaniu autorskim tak pięknie mówił o tej książce, że przekonał mnie do zakupu。 To była świetna decyzja。Z czystym sumieniem, zupełnie obiektywnie mogę powiedzieć, że to świetny debiut powieściowy。 Książka z gatunku nieodkładalnych。 Rozdziały napisane w taki sposób, że czytelnik jest w ciągłym napięciu。 Bardzo dużo opisów przyrody (na plus), nie mniej można się trochę zgubić w wątku historycznym jak i politycznym。 Ca Marcin Meller nie należał do grona moich ulubionych dziennikarzy。 Natomiast na spotkaniu autorskim tak pięknie mówił o tej książce, że przekonał mnie do zakupu。 To była świetna decyzja。Z czystym sumieniem, zupełnie obiektywnie mogę powiedzieć, że to świetny debiut powieściowy。 Książka z gatunku nieodkładalnych。 Rozdziały napisane w taki sposób, że czytelnik jest w ciągłym napięciu。 Bardzo dużo opisów przyrody (na plus), nie mniej można się trochę zgubić w wątku historycznym jak i politycznym。 Cała intryga świetnie przemyślana, chociaż nieśmiertelność i nadzwyczajne umiejętności Tilszera psują realność książki。 Chętnie sięgnę po kolejną powieść autora。 。。。more

Angelika

Niesamowicie wciągająca a retrospekcja przeplatająca się z teraźniejszością powoduje że nie sposób się oderwać。Sięgnijcie po nią bo warto

Oksana Bodnar

Książka sama w sobie dobra, ale język, nawiązanie do aktualnej sytuacji (TVP) minus wielki。

Urszula

Wysłuchałam audiobooka, co miało dość negatywny wpływ na odbiór, ponieważ lektor absolutnie nie pasował do treści książki。 Fragmenty o morderstwach relacjonował, jakby czytał sprawozdanie z meczu。 Ton głosu, akcentowanie wypowiedzi, absolutnie nie pasowało do klimatu książki。 Sama książka, na tyle ciekawa, by jej wysłuchać do końca, ale jednocześnie dość przeciętna。 Bardzo mocno reklamowana przez Pana Mellera i jego znajomych, w mediach społecznościowych, jakością nie dorównuje niestety hypowi, Wysłuchałam audiobooka, co miało dość negatywny wpływ na odbiór, ponieważ lektor absolutnie nie pasował do treści książki。 Fragmenty o morderstwach relacjonował, jakby czytał sprawozdanie z meczu。 Ton głosu, akcentowanie wypowiedzi, absolutnie nie pasowało do klimatu książki。 Sama książka, na tyle ciekawa, by jej wysłuchać do końca, ale jednocześnie dość przeciętna。 Bardzo mocno reklamowana przez Pana Mellera i jego znajomych, w mediach społecznościowych, jakością nie dorównuje niestety hypowi, który udało się stworzyć。 Momentami ociera się o rasizm (fragment o czarnej skórze jednego z bohaterów, która to ma być tak czarna, że jego twarz jest na zdjęciu czarną plamą, trochę taka rasisto-polska, można sobie było darować)。 Językowo jest prosto, czyli znów książka nie łapie się jakościowo pod dobrą literaturę, ale jest wystarczająco dobrze napisana, by język w niczym nie przeszkadzał。 Co do samej historii - troszkę taka na siłę splatająca losy bohaterów i bohaterek, z absurdalną końcówką。 Całość wypada nieco topornie, choć koncept z ojcem jadącym szukać syna, mi się podobał i podobał mi się główny bohater, widać, że Meller włożył dużo z siebie samego tutaj。 Dobra redakcja, trochę ciekawsze rozwinięcie i mogłaby być super książka。 No tak niestety, nie urzeka, a Mecwaldowski jako lektor nie pomaga niestety。 Widzę potencjał w tej książce, więc będę mimo wszystko zaglądać do kolejnych rzeczy autora。 。。。more

Esclavo

Pierwsze co przychodzi mi na myśl gdy myślę o tej powieści, to pędzące tempo i dynamika。 Akcja toczy się szalenie szybko, nie ma czasu na nudę, a same wydarzenia są bardzo ciekawe。 To debiut, ale totalnie tego nie czuć。 Nigdy nie miałam chęci zwiedzać afrykańskich państw, a tu autor pokazuje nam ten świat z bliska。 Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych, teraz i w 1996 roku, gdzie to główny bohater, Wiktor, zbiera materiał do swojego reportażu。 I ta część stawia przed nami dużo pytań, Pierwsze co przychodzi mi na myśl gdy myślę o tej powieści, to pędzące tempo i dynamika。 Akcja toczy się szalenie szybko, nie ma czasu na nudę, a same wydarzenia są bardzo ciekawe。 To debiut, ale totalnie tego nie czuć。 Nigdy nie miałam chęci zwiedzać afrykańskich państw, a tu autor pokazuje nam ten świat z bliska。 Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych, teraz i w 1996 roku, gdzie to główny bohater, Wiktor, zbiera materiał do swojego reportażu。 I ta część stawia przed nami dużo pytań, ciągle nie wiemy, co wydarzyło się w młodości Wiktora i dlaczego jego syn zaginął właśnie w czasie własnej podróży śladami ojca。 Odpowiedzi przynosi nam część współczesna, jednak te są tak dawkowane, że autor cały czas trzyma nas w napięciu i niepewności。 Ta książka to też swoisty obraz Afryki, z pięknem i brzydotą, biedą i bogactwem。 W dodatku przedstawiona tu mieszanka polityki i etniczności daje nam szerszy obraz i wkłada wydarzenia w realne ramy。 To powieść przygodowo- sensacyjna, pełna akcji w zwrotów akcji。 Kawał dobrej lektury dla każdego fana tego gatunku。 。。。more

Piotr

Powieść "Czerwona ziemia" jest debiutem literackim Marcina Mellera。 Autor dotychczas preferował inne formy komunikacji z czytelnikami, a do napisania powieści sensacyjnej musiał być długo namawiany。 Szkoda, że tak się długo opierał, bo okazało się, że ma talent literacki。Na początku 2020 roku redaktor Wiktor Tilszer otrzymuje telefon od byłej żony, że zaginał ich syn Marcin。 Młody Tilszer za namową ojca ruszył jego śladami z młodości i wybrał się do serca Afryki - Ugandy。 Początkowo Wiktor uważa Powieść "Czerwona ziemia" jest debiutem literackim Marcina Mellera。 Autor dotychczas preferował inne formy komunikacji z czytelnikami, a do napisania powieści sensacyjnej musiał być długo namawiany。 Szkoda, że tak się długo opierał, bo okazało się, że ma talent literacki。Na początku 2020 roku redaktor Wiktor Tilszer otrzymuje telefon od byłej żony, że zaginał ich syn Marcin。 Młody Tilszer za namową ojca ruszył jego śladami z młodości i wybrał się do serca Afryki - Ugandy。 Początkowo Wiktor uważał, że była żona histeryzuje i młody szybko się odnajdzie, ale po kilku dniach sam wpadł w panikę。 Skonfliktowany w władzą "dobrej zmiany" nie mógł liczyć na pomoc służb dyplomatycznych w poszukiwaniu syna, w związku z tym zdecydował się osobiście jechać do Ugandy, żeby na miejscu szukać śladów syna。 W Kampali Wiktor decyduje się zwrócić o pomoc do znajomej z młodzieńczej afrykańskiej wyprawy Florence。 W 1996 roku była wolontariuszką w jednej z organizacji, a obecnie jest wpływową wiceminister。 Pierwsze spotkanie dawnych znajomych nie należało do entuzjastycznych, dlaczego tak się stało dowiadujemy się z kolejnych flashbacków wrzucanych przez autora。 Historia Wiktora i Florence z 1996 roku przeplata się z poszukiwaniami przez Wiktora syna w 2020 roku。 Bardzo dobra powieść, trzyma czytelnika w napięciu, a przeplatanie historii z 1996 roku z tymi z 2020 roku jest mistrzowskie。 Marcin Meller doskonale używa tej formy do budowania napięcia。 Finał poszukiwań jest zaskakujący。 https://peakd。com/hive-134382/@lesiop。。。 。。。more

Katarzyna Nowicka

Marcin Meller, historyk dziennikarz, reporter, prezenter, na początku czerwca zadebiutował powieścią beletrystyczną "Czerwoną ziemia"。Tu sensacja miesza się z powieścią obyczajową dotykającą skomplikowanych relacji międzyludzkich。 Świetny debiut👍。 Autor sprytnie rozgrywa akcję w dwóch liniach czasowych, pomiędzy tym, co wydarzyło się w 1996, a czasem współczesnym (2020)。 Ale wkręciłam się w tę historię。Wiktor Tilszer, dziennikarz śledczy po ponad 20 latach zmuszony jest powrócić na czerwoną ziem Marcin Meller, historyk dziennikarz, reporter, prezenter, na początku czerwca zadebiutował powieścią beletrystyczną "Czerwoną ziemia"。Tu sensacja miesza się z powieścią obyczajową dotykającą skomplikowanych relacji międzyludzkich。 Świetny debiut👍。 Autor sprytnie rozgrywa akcję w dwóch liniach czasowych, pomiędzy tym, co wydarzyło się w 1996, a czasem współczesnym (2020)。 Ale wkręciłam się w tę historię。Wiktor Tilszer, dziennikarz śledczy po ponad 20 latach zmuszony jest powrócić na czerwoną ziemię。 Jego syn Marcin podróżując śladami ojca po Afryce znika bez śladu。 Wiktor stawia wszystko na jedną kartę, wraca na ziemię, która przyniosła mu największą i najbardziej niebezpieczną przygodę życia。 Desperacko poszukuje syna, a jednocześnie musi zmierzyć się, ze swoją przeszłością niepozbawioną trudnych decyzji i konsekwencji, które ciągną się za nim przez lata。Młodzieńcza podróż Wiktora to wątki, które zapierają dech w piersiach。 Wiktor i jego towarzyszka Florence, działaczka organizacji Children of the World doświadczą okrucieństwa wojny, ale i ulotne chwile uniesień。Czerwona Ziemia ma tu znaczenie dosłownie i symboliczne。 Z jednej to czerwony pył unoszący się w powietrzu i osadzający w każdym zakamarku。 Z drugiej to symbol wsiąkającej w ziemię krwi。 Brutalna historia Ugandy, przesycona takim okrucieństwem, jakie trudno sobie wyobrazić。 Takie obrazy jak maczeta w rękach dziecka pozostają na długo。 Autor malowniczo, autentycznie, ale i krwawo opisał afrykański świat i sytuację polityczno- społeczną na tym kontynencie u końca dwudziestego wieku。 Nie jeden raz przebiegły mi dreszcze po plecach。 A historię Wiktora i Florence uwielbiam wyjątkowo。 Bohaterowie balansują na granicy życia i śmierci, akcja nie zwalnia na moment, a finał zaskakuje。 Kto by się spodziewał, tak ukrytej intrygi, a wszystko po to, żeby odbyć tę podwójną podróż po czerwonej, wypalonej słońcem afrykańskiej ziemi。Nurtuje mnie jedno, ile w tej powieści wyobraźni autora, a ile własnych życiowych doświadczeń z osobistych podróży po Afryce🤔?Znakomity debiut。 Polecam 👍。 。。。more

Katarzyna

3,5。 Książka jest ok, dużo się dzieje ale ma trochę nieścisłości fabularnych- czasem akcja pędzi jak rozpędzony wagonik i nie wiesz czy to się dzieje serio, czy nie, bo na następnej stronie główny bohater już śmiga dalej, jak gdyby nigdy nic。 Zaletą jest na pewno forma podania。 Styl Mellera jest bezpretensjonalny。 Autor wybrał tez bardzo ciekawe tło historii- na tyle ciekawe, ze przestaje być tłem, a zaczyna być jedną z głównych postaci opowieści。

klayudia

Książka jest bardzo klimatyczna, opisy przenoszą nas w niebezpieczne i zarazem przepiękne miejsca w Afryce。 Jest to thriller, w którym cały czas coś się dzieje, uwielbiam zabieg, kiedy przeplatają się ze sobą dwie linie czasowe。 Minusem jest dla mnie strona literacka tej książki, czyta się ją jak dziennik co uniemożliwiło mi zrozumienie bohaterów ich psychologicznej strony。 Rok 1996。 Wiktor Tilszer, młody dziennikarz, przemierza Afrykę wzdłuż i wszerz, przeżywając prawdopodobnie najpiękniejszą i Książka jest bardzo klimatyczna, opisy przenoszą nas w niebezpieczne i zarazem przepiękne miejsca w Afryce。 Jest to thriller, w którym cały czas coś się dzieje, uwielbiam zabieg, kiedy przeplatają się ze sobą dwie linie czasowe。 Minusem jest dla mnie strona literacka tej książki, czyta się ją jak dziennik co uniemożliwiło mi zrozumienie bohaterów ich psychologicznej strony。 Rok 1996。 Wiktor Tilszer, młody dziennikarz, przemierza Afrykę wzdłuż i wszerz, przeżywając prawdopodobnie najpiękniejszą i jednocześnie najbardziej ryzykowną przygodę swojego życia。Rok 2020。 Marcin Tilszer, syn uznanego reportera, rusza śladami ojca do Ugandy, jednak nigdy nie dociera do Gulu, z którego 25 lat wcześniej jego ojciec ledwo uszedł z życiem。Klayudia ❤️ 。。。more

Beata BiaSen

3。75

Joanna

Jak dla mnie bomba!

Agata Górska

Historia opisana w tej powieści obejmuje dwie płaszczyzny czasowe。 1996 rok to młodość Wiktora, który przeżywał w Afryce swoją pierwszą miłość。 2020 rok to przeddzień wybuchu światowej pandemii, kiedy to zaginął Marcin。 Obie te perspektywy równomiernie się przeplatają i obie to historie, które dobrze się czyta… siedząc wygodnie na kanapie。Szybkie tempo, wiele niebezpiecznych sytuacji i poszukiwania, które mogłyby objąć w zasadzie cały kontynent。 Bohater nie będzie miał na tacy podanych żadnych t Historia opisana w tej powieści obejmuje dwie płaszczyzny czasowe。 1996 rok to młodość Wiktora, który przeżywał w Afryce swoją pierwszą miłość。 2020 rok to przeddzień wybuchu światowej pandemii, kiedy to zaginął Marcin。 Obie te perspektywy równomiernie się przeplatają i obie to historie, które dobrze się czyta… siedząc wygodnie na kanapie。Szybkie tempo, wiele niebezpiecznych sytuacji i poszukiwania, które mogłyby objąć w zasadzie cały kontynent。 Bohater nie będzie miał na tacy podanych żadnych tropów, będzie musiał liczyć na znajomości i własną wiedzę na temat Afryki。 Z drugiej strony: młodość, pierwsza miłość i wojna, która toczy się na oczach bohatera。 Marcin Meller nie da okazji zastanawiać się, jaki jest związek wszystkich tych wydarzeń – obie historie wciągają bez reszty。"Czerwona ziemia" to thrillerowy debiut Marcina Mellera。 Nie sugerowałabym się tutaj jednak przypisaniem tej powieści do jakiegokolwiek gatunku。 Ta historia to przede wszystkim ekscytująca przygoda。Początkowo obawiałam się tej powieści。 Autor w końcu pisze o całkiem innej kulturze – zasadniczo lubimy to, co dobrze znamy, a nieznane budzi niepokój。 Marcin Meller jednak zabiera swoich czytelników w pełną emocji podróż: pełną niebezpieczeństw, brutalności i emocji。 Kapitalnie oddaje niepowtarzalny klimat tytułowej czerwonej ziemi, jej problemów, codziennego życia mieszkańców (również tych służących na różnych misjach)。Ta powieść nie pozwala czytelnikowi ani na chwilę oddechu。 Ta historia nie zwalnia tempa aż do samego końca。 A rozwiązanie – po tych wszystkich przygodach było zaskoczeniem, ale nie dziwi。 Polecam wszystkim miłośnikom fascynujących i pełnych przygód podróży literackich。 。。。more

Life_substitute

"Wyjeżdżając z Polski, był kompletnie nie przygotowany na zderzenie z Afryką, na jej inność。 Im mocniej w nią wkraczał, tym bardziej był zafascynowany i coraz bardziej się jej bał, patrząc na wszechobecny chaos。 Zakochiwał się w Afryce, ale też zaczynał nienawidzić。"Kiedy w książkach jest mowa o autentycznych wydarzeniach, które oczywiście czasami są mniej lub bardziej fabularyzowane, a po skończonej lekturze mam ochotę dowiedzieć się nich więcej, to wiem, że mam do czynienia z kawałkiem naprawd "Wyjeżdżając z Polski, był kompletnie nie przygotowany na zderzenie z Afryką, na jej inność。 Im mocniej w nią wkraczał, tym bardziej był zafascynowany i coraz bardziej się jej bał, patrząc na wszechobecny chaos。 Zakochiwał się w Afryce, ale też zaczynał nienawidzić。"Kiedy w książkach jest mowa o autentycznych wydarzeniach, które oczywiście czasami są mniej lub bardziej fabularyzowane, a po skończonej lekturze mam ochotę dowiedzieć się nich więcej, to wiem, że mam do czynienia z kawałkiem naprawdę porządnie napisanej literatury, i właśnie tak jest w przypadku "Czerwonej Ziemii"。 Niby coś tam wiedziałam na temat krwawej historii Afryki, ale przyznaję się szczerze, że była to wiedza bardzo pobieżna。 Absolutnie nie twierdzę , że książka Marcina Mellera jest jakimś kompendium wiedzy na temat, ale zdecydowanie jest skutecznym wabikiem, aby tę wiedzę pogłębić。 Ale spokojnie, nie obawiajcie, że autor będzie was zanudzał suchymi faktami, wprost przeciwnie, wątki obyczajowe przygodowe i sensacyjne są tutaj bardzo zgrabnie połączone i sprawiają, że nie ma nawet chwili nudy。 Czy jest to thriller? Bardziej określiłabym ją jaką powieść przygodowo-obyczajową z elementami sensacji, dodajmy do tego wyrazistych bohaterów, wciągającą fabułę oraz zabierającą dech Afrykę, fascynującą i przerażającą jednocześnie, a otrzymamy pochłaniającą i nieodkładalną historię do przeczytania na raz。 。。。more

Wojciech Szot

Będą Państwo zadowoleni。 Zarówno ci, którzy lubią powieści przygodowe i pamiętają - za czasów sprzed wirtualnych map - poszukiwanie wyspy Robinsona, czy innych dalekich zakątków odkrywanych dzięki literaturze jak i ci, którzy lubią książki obyczajowe, gdzie ważne są relacje między ludźmi。 Będą również z tej książki zadowoleni miłośnicy literatury, w której sporo jest historii, najnowszej polityki, a także - uchylania kulis przemysłu medialnego, w którym Marcin Meller od lat siedzi po uszka。“Czer Będą Państwo zadowoleni。 Zarówno ci, którzy lubią powieści przygodowe i pamiętają - za czasów sprzed wirtualnych map - poszukiwanie wyspy Robinsona, czy innych dalekich zakątków odkrywanych dzięki literaturze jak i ci, którzy lubią książki obyczajowe, gdzie ważne są relacje między ludźmi。 Będą również z tej książki zadowoleni miłośnicy literatury, w której sporo jest historii, najnowszej polityki, a także - uchylania kulis przemysłu medialnego, w którym Marcin Meller od lat siedzi po uszka。“Czerwona ziemia” oferuje dla każdego coś dobrego i choć przeważnie to się kończy literacką katastrofą, to autorowi udało się napisać porządną książkę, która ma swoje ambicje, ale też nie przytłacza przesadnie dramatami i rozważaniami。Jak przystało na thriller zaczynamy od katastrofy。 Wiktor podziwia rozszalały Nil Wiktorii z mostu na trasie do ugandyjskiego miasta Gulu。 Jesteśmy w miejscowości Karuma, gdzie ugandyjski rząd od lat buduje największą w kraju elektrownię wodną。 Skąd wziął się tam Wiktor i jak skończy się dla niego zderzenie z ciężarówką? Na pierwszą część tego pytania można odpowiedzieć nie zdradzając przesadnie treści “Czerwonej ziemi”, drugie zostawiam już dla czytelników debiutu prozatorskiego Mellera。Więcej - tutaj: https://www。empik。com/empikultura/pro。。。 。。。more

Girlinthebooks

Thriller przygodowy, którego akcja toczy się na tytułowej Czerwonej Ziemii w Afryce, a jego głównym bohaterem jest dziennikarz Wiktor。 Jego historię poznajemy z dwóch perspektyw czasowych: roku 1996, kiedy to jako młody, początkujący reporter bohater po raz pierwszy doświadcza blasków i cieni życia w Afryce i poznaje zwyczaje i zachowania jej mieszkańców。 Z pewną osobą nawiązał on tam również szczególną więź, która w znacznej mierze ukształtowała się dzięki wspólnym ucieczkom przed niebezpieczeń Thriller przygodowy, którego akcja toczy się na tytułowej Czerwonej Ziemii w Afryce, a jego głównym bohaterem jest dziennikarz Wiktor。 Jego historię poznajemy z dwóch perspektyw czasowych: roku 1996, kiedy to jako młody, początkujący reporter bohater po raz pierwszy doświadcza blasków i cieni życia w Afryce i poznaje zwyczaje i zachowania jej mieszkańców。 Z pewną osobą nawiązał on tam również szczególną więź, która w znacznej mierze ukształtowała się dzięki wspólnym ucieczkom przed niebezpieczeństwem。 Druga oś czasu to początek roku 2020, kiedy to po wielu latach Wiktor wraca do Ugandy, celem odnalezienia swojego zaginionego syna。 Rozpoczyna to nową przygodę, która stawia przed dziennikarzem nieznane do tej pory wyzwania, ale także wielokrotnie przypomina mu doświadczenie sprzed lat。 Dlaczego Wiktor prowadzi śledztwo tak zawzięcie nie zważając na konsekwencje? Co lub kto działało jak magnes i przyciągało go do Afryki? Czy uda mu się odnaleźć syna i rozliczyć się z demonami przeszłości? Tego wszystkiego dowiecie się jak tylko sami sięgnięcie po „Czerwoną ziemię”。Jest to przyjemna i lekka książka przygodowa, która przez wzgląd na elementy śledztwa i tempo akcji zyskała również tytuł thrillera。 Przez pierwszą połowę książki czułam lekki niedosyt, miałam wrażenie, że stosunek prędkości wydarzeń do ilości opisów był nieproporcjonalny i momentami czułam, że wszystko dzieje się za wolno。 Jednak opłacało się dotrzeć do drugiej połowy, gdyż ta część książki to istny rollercoaster emocji i przygód。 Prosty język i konstrukcja zdań zdecydowanie działają na korzyść tej pozycji sprawiając, że czyta się ją dynamicznie。 Bardzo podobały mi się fragmenty opisujące Afrykę czy to pod względem przyrody, polityki czy zwyczajów i codziennego życia。 Dla mnie była to dobra pozycja przygodowa, którą doceniam za pokazanie mi Afryki i zobrazowanie pewnych schematów występujących w relacjach międzyludzkich。 Samo rozwiązanie akcji niestety mnie rozczarowało, podobnie jak zbyt długi rozwój akcji w początkowych rozdziałach。 Tytuł ten dostarcza zarówno rozrywki, napięcia jak i odrobiny ciekawostek。„Czerwona ziemia” to fascynująca historia o relacjach, niebezpiecznych afrykańskich przygodach i rozterkach, które mogą tkwić w ludziach latami。 Jeśli szukacie niezobowiązującej lektury na kilka wieczorów z Afryką i pościgiem w tle to właśnie taka pozycja 😊 。。。more

Karolina

Kojarzycie Marcina Mellera? Historyk, dziennikarz prezenter telewizyjny, który kiedyś prowadził DDTVN u boku Kingi Rusin… Wiecie, że napisał książkę? •Książką tą jest thriller „Czerwona ziemia”, której premiera zaplanowana jest na 🔥1 czerwca 2022r🔥 Jednak już dzisiaj mogę się z Wami podzielić opinią na jej temat 🖤••Afryka… miejsce, gdzie to co wydaje nam się niemożliwe staje się prawdopodobne, a nawet czasami pewne。 Wiktor porzuca swoje dziennikarskie śledztwo i wyrusza na poszukiwanie syna do A Kojarzycie Marcina Mellera? Historyk, dziennikarz prezenter telewizyjny, który kiedyś prowadził DDTVN u boku Kingi Rusin… Wiecie, że napisał książkę? •Książką tą jest thriller „Czerwona ziemia”, której premiera zaplanowana jest na 🔥1 czerwca 2022r🔥 Jednak już dzisiaj mogę się z Wami podzielić opinią na jej temat 🖤••Afryka… miejsce, gdzie to co wydaje nam się niemożliwe staje się prawdopodobne, a nawet czasami pewne。 Wiktor porzuca swoje dziennikarskie śledztwo i wyrusza na poszukiwanie syna do Afryki。 Miejsca, gdzie tropy prowadzą donikąd, a podjęte przed latami decyzje prowadzą do nieoczekiwanych konsekwencji。 Debiut Marcina Mellera to książka, którą czyta się w mgnieniu oka。 Nie powiem, że wciąga od pierwszej strony, bo wcale tak nie jest。 Początkowo wręcz miałam problem wgryźć się w fabułę。 Jednak po kilkunastu stronach okazało się, że historia dosłownie mnie pochłonęła! Nie znajdziecie tutaj wielu zwrotów akcji, ale fabuła zaczynająca się początkowo dość niewinnie później okazuje się być mocno zaskakująca。 Styl autora jest całkiem przyjemny w odbiorze, a zastosowane retrospekcje czasowe tylko umilają czytanie。 Pan Marcin zgrabnie przechodzi pomiędzy wątkami i widać, że całość została bardzo dobrze przemyślana。 Poznajemy historię Wiktora z 1996, a także jego syna Marcina z 2020, który to wyrusza śladami ojca do Ugandy。 Jednak los bywa przewrotny, a przeszłość lubi się upominać o swoje。 Marcin nie dociera nawet do Gulu, z którego jego ojciec przed latami ledwo uszedł z życiem。 Kreacja bohaterów wyszła autorowi świetnie。 Czuć od nich bijące emocje, są ludzcy i zróżnicowani。 Tak naprawdę najlepsze Pan Marcin zostawił dla nas na koniec。 W kilku końcowych rozdziałach dzieje się tyle, że już w pewnym momencie kompletnie odcięłam się od rzeczywistości i chciałam tylko poznać zakończenie… i to jakie zakończenie! Takie, którego kompletnie się nie spodziewałam。 Czy mogę się do czegoś przyczepić? Owszem。 Do klasyfikacji książki jako thrillera。 Książce bliżej do powieści sensacyjno-przygodowej, więc nie do końca rozumiem skąd ta klasyfikacja。 Poza tym to naprawdę kawał dobrej lektury。„Czerwona ziemia” to książka, która mocno mnie zaskoczyła。 Jest ona przepełniona ojcowską miłością i historiami, których kompletnie się nie spodziewałam。 Autor uświadamia jak Afryka potrafi być niebezpieczna i tak naprawdę nie jest to wyłącznie fikcja literacka。 Wśród tych cudownych krajobrazów potrafią dziać się straszne rzeczy。 Książkę jak najbardziej polecam i uwierzcie, że warto „przemęczyć’ tych kilka początkowych rozdziałów。 Sądzę, że nie zawiedziecie się z lektury! 。。。more

Czytelniczy zamęt

Książka pisana jest z dwóch punktów czasowych – pierwszy to rok 2020, kiedy dziennikarz Wiktor Tiszler jako czerdziestoparolatek dowiaduje się o zniknięciu swojego syna w Ugandzie。 Drugi to rok 1996, kiedy ten sam bohater jako młody człowiek przemierza dotąd nieznany mu świat wschodniej Afryki。 Te dwie perspektywy to ciekawy zabieg, dający czytelnikowi możliwość zaznajomienia się z sytuacją polityczną i losami ludzi mieszkającymi w tej części świata, ale i realiami dziennikarstwa w Polsce。 Jeśli Książka pisana jest z dwóch punktów czasowych – pierwszy to rok 2020, kiedy dziennikarz Wiktor Tiszler jako czerdziestoparolatek dowiaduje się o zniknięciu swojego syna w Ugandzie。 Drugi to rok 1996, kiedy ten sam bohater jako młody człowiek przemierza dotąd nieznany mu świat wschodniej Afryki。 Te dwie perspektywy to ciekawy zabieg, dający czytelnikowi możliwość zaznajomienia się z sytuacją polityczną i losami ludzi mieszkającymi w tej części świata, ale i realiami dziennikarstwa w Polsce。 Jeśli chodzi o klimat tej części Afryki – przecudownie oddany, genialne opisy, kolory, zupełnie jakbym tam była。 Bohaterowie są dobrze wykreowani, mają swoje charaktery, dają się lubić, chce im się kibicować。 Napięcie budowane jest stopniowo, ale akcja rozpoczyna się już w pierwszych rozdziałach。 Czasem leci na łeb, na szyję, czasem mniej, ale ten klimat powieści rekompensuje wszystko。 No i muszę wspomnieć również o opisach sytuacji politycznej Ugandy i państw ościennych – bardzo dużo się dowiedziałam o tej części Świata, cieszę się kiedy biorę do ręki książkę "rozrywkową", a wynoszę z niej coś więcej。 Zakończenie niespodziewane, ciekawe。 Jest to świetna powieść sensacyjno-przygodowa, czyta się szybko, polecam za całego serducha。 。。。more